Spotkania młodzieżowe odbywają się w piątki o 17:30 w kaplicy przy ul. Menonitów 2a, Gdańsk - Śródmieście.
Aktualne informacje nt. wydarzeń znajdziesz TUTAJ

wtorek, kwietnia 17, 2012

Krok wiary


Chcemy rozpocząć mały cykl o wierze, będziemy co jakiś czas wrzucać kolejne rozważania.


Myślę, że to co tu napiszę, jest bardzo podstawową rzeczą, ale od jakiegoś czasu leży mi ona na sercu i chciałbym się nią podzielić. Chciałbym podzielić się czymś z tematu wiary. Wiara to bardzo ważny temat i jako chrześcijanie obracamy się w nim cały czas. Chciałbym opisać ją jako wiarę do ściągania obietnic.
Wyobraźmy sobie wiarę jako pieniądze. W zależności od tego, ile jej mamy, możemy z nią zrobić mniejsze lub większe rzeczy, tak samo jak z pieniędzmi. Każdy z nas dostał z łaski Bożej określoną ilość wiary i ma możliwość używania i poszerzania jej.
Każdy z nas ma w niebie skarbiec, w którym znajdują się błogosławieństwa, przełomy, uzdrowienie, uwolnienie itd. Tylko przez wiarę możesz ściągnąć te rzeczy do swojego życia. Oczywiście niektóre rzeczy otrzymujemy dzięki suwerennej decyzji Boga, lecz tutaj mówimy o sprowadzaniu rzeczy przez wiarę.
Bóg powiedział Abrahamowi w I Mojż. 13:15, że całą ziemię, którą widzi, da w posiadanie jemu i jego potomstwu. Moim zadaniem jest tu pokazany dobry obraz tego, że żeby otrzymać coś od Boga, należy to zobaczyć oczami wiary, a następnie wyciągnąć po to rękę, bo to, co widzimy, jest naszą potencjalną własnością. Żeby przyjąć obietnicę, musimy wiedzieć o tym, że ona istnieje, a o Bożych obietnicach dla nas mówi Biblia, więc jeśli chcemy przyjmować obietnice, musimy ją czytać.
A jeżeli ktoś uważa, że ma za mało wiary, niech czyta Biblię i prosi Boga o większą wiarę. Myślę, że Bóg to z chęcią zrobi, bo chce, żeby chrześcijanie wchodzili w swoje powołanie i autorytet, który mają w Jezusie Chrystusie. Można to wykonać tylko dzięki wierzę
 i uważam, że nie obejdzie się również bez kroków wiary.
Na koniec podzielę się pewną rzeczą, która znacząco dodaje mi wiary w chrześcijańskim życiu.
Marka 16:17-18
"A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim (Jezusa) demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją".
Jeśli uwierzyliśmy w to, że Jezus umarł za nas 2000 lat temu i dzięki temu mamy życie wieczne, to czemu nie mielibyśmy uwierzyć w to, że Bóg na przykład może nas albo kogoś uzdrowić, skoro jest to mniejsze niż sprawienie, żebyśmy żyli wiecznie.

Tą inspiracją podzielił się Marcin Fortuna

1 komentarz: